nie ma jak lwów
Jedni Lwowa nienawidzą, inni są od niego uzależnieni i wracają niczym bumerangi australijskie. Obywatele warsztatowi zdecydowanie należą do tej drugiej grupy, Lviv to narkotyk… nie tylko dla ciała (czyt. pierogi z Kryjivki), ale też dla duszy… To tu czuć jedyną i niepowtarzalną …